Zero no Tsukaima!
Aktywność ma maleje.. ale cóż, leń mnie dopadł. Nawet mam przerwę w tłumaczeniu mangi Honey Sweet Kitchen. Chyba niedługo trzeba będzie to zmienić! >.<
Zaczęłam ostatnio oglądać anime Zero no Tsukaima, w ogóle myślałam, że to jakiś zboczony badziew, ale gruubo się myliłam. :D
Serio, strasznie mnie wciągnęło to anime. Arcydziełem to nie jest, ale warto poświęcić te parę godzin na obejrzenie 4 sezonów. Louise jest taka.. taka... SŁODZIUTEŃKA! A Saito.. ech, polemizowałabym. Najbardziej wkurzające momenty? Saito śliniący się na widok cycków innych dziewczyn (no tak, bo Louise to deska:v) i to niezrozumienie, czemu Loise się tak wścieka. A gdy do naszej panienki Valliere zagada jakiś mężczyzna, to nasz gandalf jest strasznie zły, że rozmawia z kimś innym.. Ech, no cóż.
<----- Najlepsza, najprzystojniejsza, najmądrzejsza postać EVER!!!
Giulio, dlaczego w trzecim sezonie było Cię tak mało?
<---- Najgłupsza, najgorsza postać ever. Poważnie, w pierwszym sezonie była OK, w późniejszych zaś za bardzo ingerowała w związek Louise i Saito. Ok, rozumiem, zakochana dziewczyna jest, ale serio.. :v
Anime opowiada o losach niezdolnej Loiuse, zwanej przez innych uczniów Zero. Inny świat, szkoła magii, przywoływanie chowańców, wojna, głupiutka Królowa.. coś dla zabicia czasu, godne polecenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz